Strony

niedziela, 21 sierpnia 2016

Pierwszy wpis z dziennika budowy

Po zakończeniu żniw przyszedł wreszcie długo wyczekiwany czas na tak zwane pierwsze wbicie łopaty w ziemię (zdjęcie humusu). Szczerze mówiąc, gdy zobaczyłem koparkę na polu... coś mocno ścisnęło mnie za gardło. Budowa naszego domu, naszego Anatola rozpoczęła się na dobre i nie był to już tylko urzędniczy bełkot ale fakt dokonany.

Podwaliny pod nasz dom... Sierpień 2016.

Jak to w życiu bywa nie obyło się bez pierwszych rozczarowań... Po perturbacjach związanych z pierwotną ekipą budowlaną trafiliśmy, nie zapeszając, na naprawdę fajną i mam nadzieję solidną grupę budowlaną. Realizacja naszego Anatolka odbywa się w przepięknym województwie lubelskim więc jeśli ktoś z Was będzie zainteresowany, z największą przyjemnością dam namiary na naszych fachowców.

Po wykopaniu fundamentu zalane zostały ławy fundamentowe. Pogoda trochę pokrzyżowała nam plany i wzniesienie ścianki fundamentowej nieco przesunęło się w czasie. Nie mniej jednak to mało istotne opóźnienie nie wpłynęło w zasadzie na nic.

Anatol 2, wariant B (schody), bez garażu. W gotowości bojowej czekają już bloczki fundamentowe... A zatem niebawem fundament.











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz